piątek, 23 grudnia 2011

Polowanie na prawdziwego mężczyznę Julie Kistler


Tytuł: Polowanie na prawdziwego mężczyznę
Autor: J. Kistler
Wydawnictwo: Harlequin
Rok wydania: 2000
Ilość stron: 154



   Drogie Panie, pora odwrócić role. Teraz to my staniemy się łowcami. Trzeba przejąć kontrolę i samemu znaleźć tego wymarzonego królewicza. A mają nam w tym pomóc rady czasopisma „Prawdziwy mężczyzna” (Nawiasem mówiąc, nazwa pasuje bardziej do magazynu dla panów, a nie kobiecego czytadła, ale cóż, może to wina tłumacza J ).
   Bohaterka książki, Mabel, to dziennikarka, która stara się o pracę we wspomnianym magazynie. Jednak by ją zdobyć, musi napisać artykuł o metamorfozie szarej myszki w wampa. I to ona ma być owej metamorfozie poddana. Ale to jeszcze nie koniec. W trakcie przemiany musi kierować się 50-cioma radami wymyślonymi przez kolegów po fachu („Panie i panienki, noście obcisłe sukienki; Przyzna to każdy mężczyzna: grunt to frywolna bielizna; Poszukaj nowej scenerii, by dodać randkom pikanterii”). W dodatku każdy etap transformacji musi też udokumentować. A pomoże jej w tym Trace Cameron, znany fotograf.  Oczywiście niesamowicie przystojny fotograf.
   Zaczynają razem pracować i od razu coś ich do siebie ciągnie. Odwiedzają salon piękności, potem butik znanej projektantki a następnie salon z bielizną. Wszędzie Mabel musi pozować do zdjęć. Ostatnia miejscówka jest szczególnie ciekawa. Nie ma to jak stanąć w kabaretkach i gorsecie założonym na odwrót przed mężczyzną, na którym próbuje się zrobić wrażenie. Wybuch śmiechu obu stron, gwarantowany. A jak wiadomo śmiech prowadzi do rozluźnienia. A rozluźnienie do… ale oni się powstrzymują.
   Mabel była typową szarą myszką. Trochę jednak autorka przesadziła w tej charakterystyce. Za bardzo skupiła się na stereotypowym wyglądzie, a nie na charakterze. Nie uwierzę, że każda kobieta w okularach to szara myszka. Wszystko sprowadza się nie do wyglądu, ale do usposobienia. Ten typ znamionuje chorobliwa nieśmiałość i brak pewności siebie. A kobieta, która w minispódniczce i pończochach wybiera się sama na podryw do baru, nie jest nieśmiała. Nie uwierzę też, że nagła zmiana wyglądu odmienia też drastycznie charakter. Nie ważne przed jakim lustrem stanie anorektyczka i tak powie, że jest gruba. Może to i rażące porównanie, jednak kobieta, która nie uważa się za atrakcyjną, nadal będzie miała takie zdanie o sobie nawet, gdy ubiorą ją w jedwabną suknię. Ale odpowiednio komplementowana przez przystojnego mężczyznę, może nabrać pewności siebie. I nasza bohaterka trochę jej nabiera (chociaż już i tak dużo jej miała).
   Szkoda, że w książce poznajemy tylko kilka ze wspomnianych 50-ciu porad. Każdy rozdział rozpoczyna się wskazówką pasującą do jego treści. Przyznam, że bywa to nawet zabawne. Jednak chciałabym zobaczyć pozostałe rady. Jestem ciekawa czy byłyby równie absurdalne, stereotypowe i częściowo pomocne, jak te, które poznajemy w książce.
   Wreszcie ktoś napisał romans, w którym czarno na białym napisano, że wygląd nie ma znaczenia. Bohater kocha naszą Mabel jeszcze przed jej metamorfozą. To właśnie naturalność tak go ujęła. Długie paznokcie, które mają kojarzyć się z namiętnym seksem? Przecież kobieta nie może w nich nic zrobić. Ochrypły głos w rozmowach telefonicznych? Każdy facet pomyśli, że jesteś chora. Kabaretki? Nogi wyglądają jak wędzone udźce. Oto wnioski naszego mężczyzny.
   Po co się męczyć, skoro można znaleźć kogoś, kto pokocha nas w powyciąganym dresie? Oczywiście nie przesadzajmy. Nikt nie zainteresuje się niezadbaną kobietą. Ale czasami można ubrać się w coś wygodnego, a nie katującego nasze ciało. Drogie Panie, jest nadzieja. Prawdziwy mężczyzna będzie nas kochał, nawet wtedy, gdy ubierzemy się w zgrzebny worek i kiedy twarze pokryją nam zmarszczki.


   Chciałabym też złożyć Wam już dziś najlepsze życzenia z okazji zbliżających świąt Bożego Narodzenia. Niech będą one radosne, ciepłe i rodzinne. Życzę Wam szczęścia, pomyślności i mnóstwa prezentów. Studentom, sesji bez poprawek. Uczniom, długich ferii. Pracującym, podwyżek i skrócenia dnia pracy. Tym, którzy nie zaliczają się do żadnej z tych grup życzę więcej miłości i zastrzyku finansowego. Miłość i pieniądze zawsze są na czasie :)
   Niech nadchodzący Nowy Rok przyniesie Wam same sukcesy w życiu zawodowym i prywatnym. Niech będzie jeszcze lepszy niż poprzedni. 


Niedawno zauważyłam ciekawą blogową zabawę. Na Polski grunt wprowadziła ją Lirael. Poniższy tekst należy uzupełnić tytułami książek przeczytanych w tym roku. Tytuły można odmieniać przez przypadki. 


Oto tekst do uzupełnienia

Mój dzień w książkach
Zaczęłam dzień (z)_________.
W drodze do pracy zobaczyłam________
i przeszłam obok_______,
żeby uniknąć_________,
ale oczywiście zatrzymałam się przy________.
W biurze szef powiedział:___________.
I zlecił mi zbadanie___________.
W czasie obiadu z __________
zauważyłam__________
pod_________.
Potem wróciłam do swojego biurka_________.
Następnie, w drodze do domu, kupiłam________
ponieważ mam____________.
Przygotowując się do snu, wzięłam_____
i uczyłam się_________,
zanim powiedziałam dobranoc ________.

A oto moja opowieść:

Zaczęłam dzień Całując grzech
W drodze do pracy zobaczyłam Panią Shaladoru
i przeszłam obok Marzyciela,
żeby uniknąć Pani Bovary,
ale oczywiście zatrzymałam się przy Mr Perfekcie.
W biurze szef powiedział: Zbudź się, kochanie.
I zlecił mi zbadanie Smaku życia.
W czasie obiadu z Córką Tuśki
zauważyłam Bezduszną
Potem wróciłam do swojego biurka za milion dolarów
Następnie, w drodze do domu, kupiłam Portret w bieli
ponieważ mam Ślubny kontrakt.
Przygotowując się do snu, wzięłam Miłosne przysięgi
zanim powiedziałam "dobranoc" wampirowi z sąsiedztwa.

1 komentarz:

  1. Ciekawy początek dnia :) Ja również życzę Ci Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...